Zosia gości u mnie na blogu już drugi raz. Tym razem pół roku starsza.
Sesja wyszła znakomicie... ale przede wszystkim to zasługa rodziców Zosi, którzy przygotowali się perfekcyjnie.
Trzy torby wypchane po brzegi ciuszkami, zabawkami, przebraniami itp.
Było z czego wybierać....;)
Do tego mięli milion pomysłów na sekundę, więc pracowało nam się idealnie....
A oto efekty...
A na koniec wspólne zdjęcie mojej córki z Zosią ;)